W czwartek obudziliśmy się i stwierdziliśmy, że pojedziemy do Konina, Dawida rodziców żeby zobaczyć się z wszystkimi jeszcze przed naszym wylotem do UK. Posiedzieliśmy chwilę u Ingi, jego siostry, trochę u dziadków, no ale głównie z rodzicami. Postanowiliśmy pojechać sobie do Lichenia, by przy okazji pomodlić się za nasz UDANY wyjazd ! ;-) btw. prawdopodobnie mamy już pokój który póki co wynajmiemy na miesiąc czasu. Dzisiaj bez zbędnego pisania! dużo zdjęć ;)
Dzisiaj wracaliśmy, bo jeszcze troche spraw zostało do załatwienia, właśnie skończyłam poprawiać CV, pierwsze pranie się robi ;p jutro na ostatnie zakupy i będzie trzeba zacząć prasowanie i wstępne pakowanie, żeby we wtorek zrobić to ostatecznie i spać cały dzień :P
Do Konina zabraliśmy Tolę, która spała mi całą drogę na ramieniu, ale dzisiaj w drodze powrotnej wolała być za kierownicą ;p
Pa ;)
fajnie się ogląda twoje zdjęcia
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia :))
OdpowiedzUsuńfajne fotki;-) też kiedyś chciałabym zwiedzić to miasto;-)
OdpowiedzUsuńŁadna z was para
OdpowiedzUsuń