sobota, 31 sierpnia 2013

Rimmel

Witam ;) dzisiaj postanowilam po pracy zaszalec ;p poszlam do drogerii i "zrobilam sobie dobrze" zakupami ;) w moje rece wpadly kosmetyki, tak wyszlo, ze wszystkie z Rimmela.  Wczesniej mialam stycznosc z pudrem oraz tuszem do rzes, dlatego tez dzisiaj rowniez je kupilam, procz tego chcialam w koncu wyprobowac jakas dobra baze pod makijaz, wiec sprobuje wlasnie bazy tej marki, ostatni produkt to szminka. Nigdy wczesniej nie kupilam szminki, bo nie moglam zdecydowac ktory odcien wybrac, ale wybralam 077 asia i zakochalam sie w nim, a raczej w niej ;) co do produktow... Gdy bede uzywac ich przez dluzszy czas, mam zamiar zrobic recenzje ;) 
Czy ktoras z was uzywala ktoregos z tych produktow? ;)

Dzisiaj czekam na wieczor by obejrzec x factor, dzisiaj pierwszy odcinek w uk i nie moge sie doczekac ! ;) jutro sa moje urodziny a Dawid ma wolne, to juz najlepszy prezent jaki moglam dostac ! ;)

piątek, 30 sierpnia 2013

Preston Park

Hej ;) wczoraj w koncu spedzilismy caaalutki dzien razem z Dawidem ;) zaczelismy od wstania z lozka po 10 ;p naszym celem bylo trafic do schroniska dla zwierzat ktore jak sie okazalo bylo przy glownej drodze prowadzacej do Londynu, szlismy tam jakas godzine ! Pierwszy raz zapuscilismy sie w ta strone miasta i czuje, ze bedziemy w tamtym kierunku chodzic duzo czesciej ;) jednym z powodow jest Preston Park, ktory jest ogrooomny ;) mam pare zdjec, ale teraz jak tak na nie patrze, to nie oddaja tego widoku, tej zieleni i ogromnej przestrzeni ;) cudowne miejsce na spacery, na odprezenie sie, na lunch na trawie, na wybieg dla czworonogow no i oczywiscie na bieganie. Znajduja sie tam tez dwie kawiarnie, takze jesli ktos zglodnieje, bedzie mogl zjesc sniadanie, czy tez napic sie kawy ;) jest to miejsce ktore odwiedzimy jeszcze z pewnoscia nie jeden raz ;)

Nastepnie, zapuszczajac sie dalej w Brighton, moglismy zobaczyc hmm.. Po prostu schludne ulice, wszystko zadbane i czyste. Minelismy 3 stacje benzynowe zanim doszlismy do schroniska, czyli juz mam gdzie zaniesc kolejne cv ;) 

W schronisku, jak to w schronisku, az sie serce kraja i ma sie ochote wziac wszystkie zwierzaki ze soba, najpierw minelismy pieski, ktore byly w klatkach, zwierzaki mialy czysto i schludnie, ale jak wiemy psy nie sa typem samotnikow, zdecydowanie uwielbiaja przebywac z ludzmi. Gdy obok przechodzilismy az sie cale trzesly z radosci ;) nastepnie - koty, one mialy tam doslownie raj ;) mialy male pomieszczenie z jedzeniem i lozeczkiem i kazdy kot mial swoj osobny duuzy wybieg na dwor, gdzie byla kuweta i zabawki. Mozna bylo tez zobaczyc kroliki i inne zwierzaki do ktorych juz nie poszlismy. Musze przyznac, ze to schronisko cieszy sie duzym zainteresowaniem ze strony wolontariuszy ktorzy przychodza by wziac psy na spacer, jak i ludzi adoptujacych zwierzaki. Tydzien temu na stronie schroniska byla informacja, ze maja przepelniona "kociarnie" a wczoraj zostalo zaledwie nie wiecej niz 15 kotow ;)

Przez caly spacer dopisywala nam piekna pogoda ;) a skonczylismy na basenie, na zmiane plywajac i siedzac w saunie i lazni parowej ;) niezly relax ;) 

środa, 21 sierpnia 2013

Breakfast at Tiffany's

Hej ;) dzisiaj w pracy od 8 do 16, a zaraz jak skonczylam to Dawid mial dwugodzinna przerwe, wiec poszlam po niego i poszlismy do domu.", chociaz chwile mogl odpoczac. Dzisiaj jest 8 dzien z rzedu jak jest w pracy, a pracowal 5 dni po 12h i 3 dni po 15h, jutro w koncu ma off'a i juz powiedzialam mu, ze ma sie nie ruszac z lozka jak ja bede w pracy ;) dzisiaj postanowilam, ze wroce do cwiczen, wiec... Cudowna Mel B i jej trening abs. Jutro po pracy idziemy z Dawidem na basen, z reszta jak mi sie spodoba to wykupie sobie miesieczny karnet ;) uwielbiam plywac, a w morzu to nie jest to samo co jezioro czy basen... Dzisiaj chcialam wam pokazac knajpke w ktorej pracuje. Serwowane tu sa angielskie sniadania, panini, kanapki, salatki i tez rozne dania szefa. Moimi szefami ( a jest ich sporo - rodzinny biznes :p ) sa faceci z Turcji ;) atmosfera jest calkiem przyjemna, bezstresowa i poki co nie narzekam ;) moge jesc i pic bez placenia za cokolwiek, szef gdy nie ma ludzi zawsze pyta czy zrobic mi cos do jedzenia ;)) 

poniedziałek, 19 sierpnia 2013

New flat

No to czas cos napisac o nowym mieszkaniu. Wprowadzilismy sie tutaj 31 lipca, jest to studio flat czyli taka nasza polska kawalerka. Na nasze szczescie pokoj jest oddzielony od kuchni. Mieszkanie jest hmm.. Biale ;p musimy sie zebrac, zeby isc zamowic duzy obraz z naszego zdjecia, a nawet kilka, by zapelnic ta pustke i biel ;) zaraz pod nami jest pralnia, niedaleko markety takie jak Aldi, Sainsbury's, Iceland, Co-operative, Poundland, 99p store, dwie najlepsze drogerie Boots i Superdrug. No jezeli chodzi o miejscowke to nie mamy na co narzekac. Ja do pracy ide 10 minut, Dawid 15, do plazy mamy niecale 20 minut. Zaraz obok nas jest Brighton City College do ktorego wybieram sie od polowy wrzesnia na kurs j.angielskiego. W mieszkaniu na poczatku byla kanapa, lozko i szafa. Musielismy kupic sporo rzeczy, ale i tak nie mamy jeszcze wszystkiego co potrzebne ;p no to zabieram sie do wstawiania zdjec, wybaczcie balagan ;)
To by bylo na tyle ;)

niedziela, 18 sierpnia 2013

Everything has changed.

Witam ;) nie napisalam przez cały miesiac ani jednej notki, to wszystko spowodowane jest ogromnymi zmianami jakie u nas nastapily ;p Moze zaczne od tej ktora spowodowala, ze nic tutaj nie napisalam... Nie mamy laptopa, tzn mamy Dawida, ale on wyłacza sie co 15 minut i nie chce połączyc sie z internetem... Takze uzywam mojego iphone, chociaz niezbyt lubie pisac posty na telefonie, no ale trzeba sobie jakos radzic ;p laptop mysle ze w ciagu 3-4 tygodni sie kupi, ja nie czuje wiekszej potrzeby, ale lepiej miec niz nie miec. Druga zmiana, to zmiana mieszkania ;) w nowym mieszkaniu jestesmy juz prawie od 3 tygodni, nie jest zbyt duze co zobaczycie w kolejnym poscie, ale co najwazniejsze - jest nasze ! Nasza kuchnia, nasza lazienka, wszystko nie dzielone z nikim innym ;) na dodatek pod nosem mamy najlepsze markety, subway, mcdonalds i niezbyt daleko do naszej pracy... Co jest trzecia wieksza zmiana, nowa praca ;) na molo nie pracujemy juz od ponad 3 tygodni, ja obecnie jestem kelnerka w malej sniadaniowej restauracji "Breakfast at Tiffany's" a Dawid jest pomoca kuchenna we włoskiej restauracji "Donatello". Praca jest zupelnie inna ale ja nie narzekam, pracuje 30-40h tygodniowo przy czym najpozniej koncze o godzinie 17.00 czyli caly wieczor wolny + dwa dni wolnego. U Dawida sprawa nie wyglada tak kolorowo, bo pracuje 5 dni po 12h, zawsze od 12 do północy. Ale póki co jest dobrze, wystarcza na mieszkanie, by odłożyć na ślub i jeszcze by miec co nieco w portfelu ;d To by bylo na tyle ze zmian. Moge jeszcze dodac, ze zapisalam sie do collegi na jezyk angielski, part-time, dwa dni w tygodniu po 2,5h. Kurs zaczyna sie 16 wrzesnia, a 3 wrzesnia zostalam umowiona na test, by sprawdzic poziom mojego angielskiego, zeby przydzielili mnie do wlasciwej grupy. Normalnie juz teraz czuje sie jakbym miala przystapic do kolejnej matury ;p mam nadzieje ze ten post sie opublikuje, wtedy bede wiedziec, ze moge pisac posty z iphona ;) bede miala wiele zdjec do wstawienia, dotyczacych pracy, nowego mieszkania no i oczywiscie mimo chwilowego bezrobocia, nie obylo sie bez malych zakupow... ;)