czwartek, 18 kwietnia 2013

Brighton: BEGINNING

Hej ;-) No i już na miejscu, lot mieliśmy wczoraj o 6:15 czasu polskiego, a lądowaliśmy 7:25 czasu brytyjskiego. To był mój pierwszy lot, ale bardziej nie mogłam się doczekać tego lotu, niż bym się tego bała ;p lecieliśmy liniami WizzAir, które polecam - są tanie, obsługa bardzo miła, nie polecam tylko "dużym ludziom" takim np jak mój tata ;p bo ja ledwo zmieściłam nogi w tamtejszych siedzeniach! ale podobno można wykupić dodatkowe miejsce na nogi ;-) Po wylądowaniu udaliśmy się do wyjścia, gdzie miał czekać na nas facet który miał zawieźć nas do Brighton, dostaliśmy od niego wiadomość, że stoi w korkach przez co ostatecznie czekaliśmy na niego jeszcze 2h. Przynajmniej poobserwowaliśmy trochę ludzi na lotnisku, np Janusza Korwin-Mikke - który prawdopodobnie przyleciał na pogrzeb Żelaznej Damy. Do Brighton jechaliśmy ponad 2h omijając zakorkowany Londyn, jadąc obwodnicą widzieliśmy niewiele, dużo pól, łąk gdzie pasły się owieczki i krowy czy konie ! *,* Gdy już zbliżaliśmy się do Brighton zaczęły się taaakie piękne widoki, strasznie górzyste tereny, było widać całe miasto ;-) Wjeżdżając do Brighton, zrobiło się na drodze ciaśniej do jazdy samochodem, momentami byliśmy z Dawidem przerażeni jak trzeba się przeciskać przez stojące bądź jadące obok samochody! - i to przy dużej prędkości! Generalnie w całym Brighton nie ma żadnych bloków, same domki, w większości murowane ;-) Gdy zajechaliśmy na miejsce, czekał na nas nasz internetowy znajomy który wprowadził nas do załatwionego dwa dni wcześniej mieszkania, zostawiliśmy w pokoju walizki i ruszyliśmy w miasto. Jest tu dosłownie wszystko! pod nosem Primark, Top Shop, McDonald's, KFC, BurgerKing, Subway, Poundland.. wszystko wszystko ;p poszliśmy coś zjeść do Chicken Cottage, gdzie pracuje nasz kolega, a później udaliśmy się na molo. Brighton Pier to miejsce gdzie każdy powinien się wybrać ;p a my tu mieszkamy, normalnie aż trudno uwierzyć ;-) Dzisiaj, poszliśmy na spacer, wydrukowaliśmy cv i zanieśliśmy na Brighton Wheel. Ogólnie jesteśmy dobrej myśli, a wszystko będzie dobrze! ;-) teraz trochę zdjęć.











Jeszcze z lotu i lotniska:




I jakieś zakupy za funciaka ;p





To by było na tyle ;-) Spadamy oglądać How I Met Your Mother, a później krótki spacerek jeszcze ;-)


1 komentarz:

  1. ale super że zwiedzisz Anglię !:D
    dziekuję za odwiedziny i zapraszam ponownie :)

    OdpowiedzUsuń